Jak nie dać się zabić i nie umrzeć do końca, czyli "Dwa tygodnie strachu" Mastertona
Przykazania w oparciu o zbiór opowiadań mistrza grozy, perwersji i co tam chcecie.
1) Nie zdradzaj żony, bo zamienisz się w kobietę.
2) Nie drażnij świń.
3) Nie żeń się z wdową po swoim martwym bracie.
4) Nie maluj krwią portretów szkockich arystokratów.
5) Uważnie dobieraj dostawców materiałów budowlanych.
6) Gdy Twoje dziecko zacznie jeść gąsienice, może już być za późno.
7) Nie przyjmuj prezentów od nieznajomych. A zwłaszcza antycznych wibratorów.
8) Nie zaglądaj do szaf w obcych mieszkaniach.
9) Nie zostawiaj samej żony, która przejadła się serem pleśniowym.
Starając się być nieco bardziej serio, napiszę, że tom opowiadań Mastertona przyjął niecodzienną, aczkolwiek jak się okaże, niezwykle charakterystyczną dla twórców horrorów strukturę. Otóż Autor zdradza nam poniekąd tajniki swego warsztatu i każdy tekst poprzedza opisem miejsca, w którym fizycznie był i które jego (momentami) chora wyobraźnia dostosowała do potrzeb makabrycznego widowiska. Widzę więc Mastertona, jak spaceruje po ruchliwym bulwarze lub wpatruje się w zachód słońca nad morzem, a jego mózg drążą upiorne wizje.
W sumie można tylko współczuć - urokliwe zapewne miasteczka, ciche plaże lub tętniące życiem metropolie zaludniają istoty przerażające. Gdzie byśmy nie wyjechali na wakacje, widzimy ściany płaczące krwią lub słyszymy potępieńcze jęki.
Tak pewnie działa wyobraźnia twórców literatury popularnej - jeśli Agatha Christie przypatrywała się ludziom i wyobraźnia kazała jej szukać zbrodni popełnionej wśród dżentelmenów i ich dystyngowanych żon, to w przypadku Mastertona wyobraźnia zamienia ludzi w kanibali a stare szafy w siedziby demonów...
Dokładnie tak! Przykazania:) Nie mogłabym precyzyjniej tego określić. Masterton bawi się w boga i karze grzeszników. Świetne!
OdpowiedzUsuń