Ów rok 2018
To był w sumie dobry czytelniczy rok. Przeczytałem o wiele więcej dobrych i bardzo dobrych książek, niż w roku 2017, chociaż wchodzę w rok 2019 ze sporym długiem. Najważniejszym dłużnikiem jest chyba Henryk Sienkiewicz i jego "Rodzina Połanieckich" - nie ma wyjścia, muszę to dokończyć, choćby się waliło i paliło. Podobnie rzecz ma się z jednym Asimovem i jednym Dygatem. Będzie dobrze, mówię sobie, będzie dobrze.
A co w tym roku mnie szczególnie chwyciło (oprócz skurczów w łydce; wybaczcie suchar)? Oto moja lista z odnośnikami do konkretnych recenzji. Częstujcie się.
Odkrycie
Tutaj Upiorna opowieść Strauba. 600 stron i horror. Dla mnie mieszanka teoretycznie nie do udźwignięcia, ale... Dałem się porwać tej piekielnie zimnej rzece.
Zaskoczenie
Opowiadania Roberta Sheckleya. Prawdziwe i najszlachetniejsze oblicze złotej ery fantastyki naukowej. Zabawne, przewrotne, uroczo naiwne. Dla smakoszy.
Proza
Oczywiście Profesor Stoner - realizm w najczystszej postaci. Przesmutna historia życia, życia, życia, a potem śmierci. Upadki, wzloty, upadki, wzloty. Jakbym czytał o kimś bliskim, a raczej staram się traktować bohaterów jako elementy świata przedstawionego.
Rozczarowanie
Dumanowski Szostaka. Lubię tego autora. Dwie jego poznane wcześniej powieści kazały mi udzielić mu sporego kredytu zaufania. Nie udało się. A przy okazji zobrzydził mi Kraków.
Grzeszna przyjemność
Stwór Johna Saula. Fantastyczny "b-klasowy" horror. Czytając, słyszałem w głowie głos Tomasza Knapika. If you know, what I mean...
Poezja
To oczywiście Czuchnowski i jego Szpik egzystencji - ponad dwieście stron poematów o twardym, brutalnym życiu, z którego poezja wyparowała, ana jej miejsce wpłynął naturalizm i egzystencjalizm. Cokolwiek bym napisał, nie opiszę znaczenia tej książki.
To chyba wszystko, chociaż powinienem jeszcze Philipa Rotha wymielić i jego znakomitą gorzką przypowieść. No i jeszcze opowiadania Wellsa Towera. A Camus to gdzie?
Mam nadzieję, że w nowym roku będziemy się widywać równie często, a i interakcji w tej mojej niszy kilka się znajdzie.
Trzymajcie się!
Co prawda współdzielę tylko Strauba i Wellsa Towera, ale rok był rzeczywiście dobry. Niech ten już obecny będzie lepszy jeszcze.
OdpowiedzUsuń