Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Sny majstrów drogocenne, czyli "Necrolotum" Maszczyszyna

Onegdaj było wolniej, czyli "Kask" Kuczyńskiego

Umrzeć z nudów, czyli "Chata na krańcu świata" Tremblaya

Poważna szeptanka, czyli "Poufne" Grynberga.

Moja dysmorfofobia książkowa kontra "Zostańcie z nami" Šindelki

Apologia oświecenia, czyli "Na glinianych nogach" Pratchetta.

Robota to głupota, czyli "Całopalenie" Marasco

Hodowla trzody chlewnej, czyli "Pod skórą" Fabera

Ta kawa to nie jest kawa, czyli "Trawa" Tepper

Na metafizycznym dopingu, czyli "Requiem dla lalek" Zbierzchowskiego

Kiedy będziemy tęsknić za spamem, czyli "Zasady śmiesznego zachowania" Hakla

Do przerwy 1:0, czyli "Możemy cię zbudować" Dicka

Książka to nie pies